Szef kuchni podpowiedział mi, jak przechowywać dynię. Jego patent jest genialny w swej prostocie
Dynia w tym roku obrodziła u mnie solidnie. Lubię ją, ale ilości, którymi teraz dysponuję, nie są łatwe do przetworzenia na bieżąco. Musiałabym chyba cały czas gotować musy, dżemy, sosy lub zupy, by sprostać temu wyzwaniu. Staram się, ale zapasy czystych słoików i garnków kiedyś też powoli się kończą.
Co gorsza, nie posiadam spiżarki, w której panowałaby odpowiednia temperatura. Dynia lubi chłód i pamiętam, że moja babcia trzymała ją w piwnicy, zabezpieczając dodatkowo przed wilgocią. Wyjście z tej dość trudnej sytuacji podpowiedział mi znajomy szef kuchni. Wciąż nie wierzę, że sama na to nie wpadłam.
Jak przechowywać dynię, by cieszyła smakiem dłużej
Trzymanie dyni na blacie – co ostatnio zdarzało mi się niestety zbyt często – nie jest najlepszym sposobem jej przechowywania. Temperatura na zewnątrz zdecydowanie przekracza optimum dla dyni — oscylujące w granicach 10-15 stopni Celsjusza — a promienie słoneczne wpadające przez kuchenne okno dodatkowo sprzyjają psuciu warzywa.
Jeśli podobnie jak ja stoisz przed wyzwaniem, by zużyć wielokilogramowe zapasy dyni, pomyśl o jej zamrożeniu. Szef kuchni zdradził mi, że jeśli upiekę warzywo i zblenduję je na gładkie purée, będzie zajmowało mało miejsca w zamrażalniku. Mrożenie dyni było mi znane, ale dotychczas po prostu ją wrzucałam i potem męczyłam się z wodą, którą uwalniała. Postanowiłam spróbować triku szefa kuchni.
Oczyściłam więc dynie z pestek i upiekłam partiami (200 stopni Celsjusza, 60 minut), a po ostudzeniu wybrałam miąższ ze skórek, rozdrobniłam go i spakowałam do woreczków ze struną i plastikowych pojemników. Teraz czekają w chłodzie, aż znajdę chwilę, by sobie pogotować. Taką dynię mogę przechowywać nawet do kilku miesięcy.
Mrożenie dyni nie jest banalne
Wiesz już, jak przechowywać dynię w formie purée. Jednak ta forma warzywa nie nadaje się do wszystkich przepisów z jej udziałem. Gdy chcesz zrobić gulasz lub potrawkę, najczęściej potrzebujesz dyni pokrojonej w kostkę. Część moich zbiorów zabezpieczyłam właśnie w ten sposób. Tym razem podeszłam do tego jednak sprytniej i w zamrażalniku mam odważone porcje pokrojonego w kostkę warzywa, opatrzone datą zapakowania.
Szef kuchni podpowiedział bowiem, że tak jest rozsądniej. Wyjaśnił też, jak poprawnie przygotować dynię do zamrażania. Aby uniknąć powstania zbitej kuli lodu i warzywa, trzeba przeprowadzić proces dwuetapowo. Najpierw układając kawałki warzywa na tacy i dopiero później – po lekkim zmrożeniu – przenosząc je do woreczków strunowych czy pojemników z plastiku. Rozmrażanie takiej dyni też nie doprowadzi do uwolnienia dużych ilości wody. To zdecydowanie pomaga w późniejszym gotowaniu.